Efektem jest mój filmowy debiut. Pupy nie urywa, ale korciło mnie żeby już coś zmontować i wyszło tak: 

https://youtu.be/OZU37WPpGLw 

P.S. Kiedy w piątek na poboczu podrzędnej drogi montowałem zaczepy do kamerki, zauważyłem nadjeżdżający samochód z wyłączonymi światłami. Jak zwykle wskazałem kierowcy ręką na światła. Zahamował gwałtwonie. Przyglądam mu się, ale ok, może właśnie w to miejsce jechał. Zaczyna parkować obok mnie, trochę niezdarnie. Pomysłałem, że wyprzedzę ewentualny atak (?) i uświadomię kolesia co do moich intencji. Koleś zdążył już elegancko zaparkować przed moją Hondą, podchodzę więc od strony kierowcy i oczom nie wierzę... szyba po stronie kierowcy otwarta, w ręku plik dokumentów. Koleś wziął mnie za policjanta!!! Zaśmiałem się pod kaskiem i powiedziałem mu, żeby włączył światła - włączył i odjechał, może trochę szcześliwszy. Notabene po kilkunastu minutach, dalej na stacji benzynowej, sam spotkałem się z policjantem na motocyklu (a może to też nie był policjant?). Jeden tankował, drugi stanął sobie za mną, skinął na powitanie i poczekał na kolegę.