Najnowsze komentarze
Witam. masz jeszcze ten moto? napi...
Michal Brzozowski do: Zima 2016 / 2017
Cześć. Tu redakcja ścigacz.pl. Pro...
jas13 do: Zima 2016 / 2017
Wszelki Duch Pana Bucka chwali, my...
Ja z racji tego że motocykl stoi 2...
Pewnie że da się jeździć w zimie! ...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

20.07.2015 10:55

9447 km - licznik stanął, ja jadę dalej...

Chińczyk i ja mamy się dobrze. Licznik stoi, cała reszta kręci się, lata i wibruje, jak to we wszechświecie, zwłaszcza tym "made in China".

Weekend upłynął pod znakiem wycieczek i omijania burz. Sobotnią nawałnicę udało mi się ominąć, choć tak naprawdę to po prostu ona ominęła mnie. W każdym razie bardzo przyjemnie się pyr-pyr-pyr obok rozwścieczonej chmury, trochę jak ze stoickim spokojem obserwować podminowaną matkę swojego dziecka... Z całym szacunkiem dla chmur burzowych!

W niedzielę wyskoczyłem 60 km pod Warszawę. Rodzinka z psem i bagażami zajęła cały samochód, Szerszeń był jedynym słusznym wyborem. O ile jazda przez miasto nie rajcuje mnie jakoś bardzo, tak pyr-pyr-pyr brzegiem zbóż, skąpany w słońcu, z wiatrem w rękawach... Nieopisywalne. I tylko pszczółek szkoda, tych co dopełniają żywota przy werblach owiewki.

Niedzielny powrót przymusowo zakończyłem kilka kilometrów przed domem. Podmuch wiatru zatelepał mną tak, że widok tak oddalającej się, jak i zbliżającej ziemi wcale by mnie nie zdziwił. Dzięki Bogu znów sie udało. Zdążyłem zaparkować na najbliższym parkingu, stoczyc walkę z wichrem o pokrowiec, zabezpieczyć Szerszenia i schować sie pod daszkiem pobliskiej kwiaciarni. Co było potem widzieliście w tv. Mimo, że do domu zabrakło kilku kilometrów, poczytuję to za mój sukces.

Na liczniku wyglebywania nadal zero!
Dziękuję i pozdrawiam! :)

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz