06.04.2016 23:28
5000 km Hondą CB125F za pasem
W każdym bądź razie, ten post zamierzam poświęcić wyrazom uznania dla stołecznych kierowców. Tak właśnie! Uważam bowiem, że kierowcy z tego miasta w lwiej części wzorowo współpracują na drodze z kierowcami jednośladów. Choćby dzisiaj, na krótkiej bo dzisięciokilometrowej trasie do pracy spotkałem się z kilkunastoma przypadkami gwałtownego ustępowania motocykliście! Tak gwałtownego, że momentami boję się, czy oni nie przydzwonią w coś z drugiej strony ichniego pasa :) Serio, stołeczni kierowcy puszek są fajni, lubię ich. Sam bywam jednym z nich, ale nie o to... I tak, wiadomo, ucieczka przed wymuszeniem pierwszeństwa również zdarza się na porządku dziennym, każdego dnia walczymy o przeżycie... Jednak liczba uprzejmości kierowców, ich ogólnego ogarnięcia na drodze i współpracy z kierowcami moto każdego dnia (ok, poza niedzielami) jest znacznie, znacznie wyższa, niż liczba incydentów z tymi mniej ogarniętych kapeluszników. Dzięki za współpracę, lewa w górę, wszystkiego dobrego, pokój! :)
Komentarze : 1
fajnie mi jest czytać takie pozytywne rzeczy z rana :) pozdrowionka
Jazda Na Kuli
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Nauka jazdy (1)
- O moim motocyklu (18)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)