Najnowsze komentarze
Witam. masz jeszcze ten moto? napi...
Michal Brzozowski do: Zima 2016 / 2017
Cześć. Tu redakcja ścigacz.pl. Pro...
jas13 do: Zima 2016 / 2017
Wszelki Duch Pana Bucka chwali, my...
Ja z racji tego że motocykl stoi 2...
Pewnie że da się jeździć w zimie! ...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

20.08.2015 10:48

Gdzie by tu pojechać?

To pytanie spędza mi sen z powiek ;) Wczoraj np. odwiedziłem kumpla w Kozienicach. Trasa krótka, z Warszawy to niespełna 80 km w jedną stronę. A radości kupa! :)

Pierwsze 200 km przejechałem po mieście, od świateł do świateł. Staram się "docierać" silnik tak, aby pracował na pełnym zakresie obrotów. Unikam obrotów powyżej 8-9 tysięcy, staram się nie wykręcić manetki do końca, rozpędzam się płynnie, hamuję silnikiem, redukuję biegi z przegazówką. Rzadko bo rzadko, ale okazjonalnie zdaża mi się przyspieszyć bardziej "brawurowo" - odkręcam wtedy gaz do końca, a wskazówka obrotomierza przytula się do czerwonego paska.

Honda CB125F do 70-80 km jest dość rzwawa (wszystkie prędkości pdaję wg GPS, licznik Hondy dodaje od kilku km/godz do ok 10 km/godz, jak to licznik). Pierwszy bieg wypycha ją do przodu, zostawiając większośc nierajdowych puszek w tyle. To zdecydowanie ułatwia podróżowanie po mieście. Jazda do pracy, pomimo dogodnych lokalizacji na linii metra, na mojej nowej Hondzie jest nie tylko przyjemniejsza, ale także krótksza! Przedzieranie się przez korki jest łatwe, motocykl jest wąski. Ustawianie się pod światłami ma sens, już nie jestem rometowym zawalidrogą. Po 200 km wyjechałem poza miasto...

Do 70 km/godz Honda CB125F rozpędza się płynnie i sprawnie, fajnie :) W zależności od ruchu starałem się trzymać 80 km/godz. Przy 80 km/godz miałem 7,5 tysiąca obr/min, nie piłowałem silnika. W terenie zabudowanym karnie redukowałem do 50 km/godz, głównie po to by uniknąć długotrwałej, ciągłej jazdy ze stałymi obrotami. Parę razy rozpędziłem się do 90 km/godz, jest to dla Hondy CB125F jakimś tam "wysiłkiem", ale po krótkiej chwili 90 km/godz pojawia się na GPSie, nadal z zapasem obrotów i bez odkręconego na maxa gazu. Co jakiś czas, w zależności od ruchu, puszczałem gaz i redukowałem biegi, pozwalając Hondzie zassać trochę oleju i odsapnąć ;)

Mam sporo respektu do mojej Hondy. Jedenaście tysięcy kilometrów na Romecie przez 4 lata pozwoliło mi nabrać różnych nawyków, lepszych lub gorszych. Na pewno nabrałem też zaufania do własnych umiejętności. Nadal nie zaliczyłem gleby i poczytuje to jako mój sukces. Tak, czy siak, zakres prędkości oraz przyspieszenie Hondy jest dla mnie czymś nowym i staram się poznawać te smaczki w swoim tempie. Podoba mi się to! :)

Nocny powrót z Kozienic do Warszawy był bardzo romantyczny i trochę chłodny. Światło mijania skutecznie oświetla drogę przede mną i fragment pobocza, snop światła długiego rozbłyszcza odblaski do kilkuset metrów przede mną. Silny pobudzający pęd rześkiego powietrza, zapachy to dymu z kominów mijanych domków, to znów pełnego szyszek lasu, pełne gwiazd bezchmurne i czarne niebo, regularna i miarowa praca silnika mojej Hondy, obracające się cyferki licznika gonią do czterystu, absolutny spokój, szczęście... :)

Komentarze : 10
2015-09-21 13:34:13 klurik

Konkretnie to od kilku dni za mną chodzi i pewnie dzisiaj podjadę, ale katamaranem.

2015-08-24 18:03:51 jas13

@A*A: pełne prawko motocyklowe korci wielu, ale to wymaga poświęcenia czasu i zawziętości (szczególnie jazda figurowa na placu, choć w wawie i na mieście dają ostro w kość), a jak ktoś jest wieczny lekkoduch, to ni choroby się to nie uda

2015-08-21 22:09:30 re

@dromader Dzięki i wzajemnie. Polecam również jazdę maksymalnie daleko od pobocza, wręcz środkiem drogi. Zwiększa to pole manewru i daje dodatkowy ułamek sekundy na reakcję. Oczywiście tam, gdzie to możliwe, ze względu na ruch, ale wielu drogach podmiejskich i powiatowych jest to możliwe. I oczywiście w zakręty (szczególnie ślepe) wchodzimy od krawędzi własnego pasa (zakręt w lewo) lub od osi drogi (zakręt w prawo), aby wydłużyć widoczny odcinek drogi.

2015-08-21 09:33:10 dromader

@A*A Na chwilę obecną 125ccm jest dla mnie bardzo ok :) Może kiedyś ;)

2015-08-21 07:09:46 A*A

Nie korci cię, by sięgnąć po lejce na kat "A"?

2015-08-20 23:52:24 dromader

@re Dzięki za radę o zwierzakach! Jadąc wczoraj myślałem w pewnym momencie właśnie o tym, a co jak mi teraz coś wybiegnie... Póki co miałem kontakt z dzikami jedynie podczas biegania, oby tak pozostało. Wszystkiego dobrego dla Ciebie! :)

@klurik Bywam bywam, mozemy sie nawet ustawic jakos konkretnie :)

@left4dead No ale jak juz usiądziesz w siodle, to musi być fun +1000 ;)

@Anjin73 Pozostaje przeprowadzka albo zmiana pracy ;)

2015-08-20 22:22:03 Anjin73

Hej! To pytanie zadaje sobie za każdym razem gdy dosiadam mojej Hanki :) niestety mam niewiele czasu bo zwykle przejażdżki zaczynam około 20 .... A ponieważ nie lubię jeździć nocą pozostaje niewiele czasu na wycieczkę stad i odległości niewielkie ... 40-70 km ... Problem w tym ze w tym promieniu od domu w zasadzie zwiedziłem wszystko :(

2015-08-20 18:37:45 left 4 dead

Teraz to żałuje, że tyle km muszę robić w pracy autem. Przez to nie chce mi się potem jeszcze jeździć na motorze:( zazdroszczę możliwości dojazdów do pracy na motocyklu

2015-08-20 18:13:20 klurik

O widzę, że na starą Wirażową zaglądasz ;) Może się trafimy kiedyś tam, też bywam.

2015-08-20 15:32:36 re

Nowy sprzęt to wielka radocha. Zazdroszczę Ci, tak pozytywnie. Może w przyszłym roku też szarpnę się na jakąś nówkę. A czasie podmiejskich wyjazdów uważaj na dzikie zwierzęta, szczególnie w nocy. Zwracaj uwagę czy przy drodze nie świecą się jakieś dwa punkciki.

  • Dodaj komentarz