Najnowsze komentarze
Witam. masz jeszcze ten moto? napi...
Michal Brzozowski do: Zima 2016 / 2017
Cześć. Tu redakcja ścigacz.pl. Pro...
jas13 do: Zima 2016 / 2017
Wszelki Duch Pana Bucka chwali, my...
Ja z racji tego że motocykl stoi 2...
Pewnie że da się jeździć w zimie! ...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

11.09.2013 23:54

5390 km - garść usprawnień

Dość głupiego moknięcia, zaopatrzyłem się w przeciwdeszczowy kombinezon, ochraniacze na buty oraz ochraniacze na rękawice - zdają egzamin i nie rezygnuję z ulubionej skóry i dżinsów! Odzież przeciwdeszczową wraz z kompletem narzędzi wożę w kufrze - nowym nabytku. Na kierownicy zamontowałem wodoodporne etui na telefon/nawigację z jednej strony, ładowarkę USB z drugiej strony.

Na ewentualność gleby, której wciąż brak, nabyłem gównowart pancerz na kręgosłup, ramiona, łokcie, klatkę - może ewentualne kontuzje będą łagodniejsze, who knows... Nabyłem również tandetną szybę, na szczęście ta rozpadła się w trakcie montażu :)

Zaliczyłem krótką podróż na dwóch kółkach z wysoką gorączką, nie polecam.

Jestem gotowy do służbowego wypadu z Wawy do Lublina. Tak, zamierzam jechać na Szerszeniu. Ba, zamierzam na nim nawet wrócić! Osobiście nie wydaje mi sie to żadnym wyczynem, ale bliscy dopytują, jakbym miał biec do tego Lublina.

Dziś tak krótko :)
Pozdrawiam! 

Komentarze : 1
2013-09-18 01:44:13 mufka

Słusznie kondonek przeciwdeszczowy przydatny bajer, bo może mniej modne, ale przynajmniej nie mokniesz, a czasem nawet nie marzniesz.
Na długą trasę Made in Japan Deep Purple, albo Remasters Zeppelinów. I od czasu do czasu przerwa na dymka i jakoś będzie. A "żonie" powiedz, że ten wyjazd, to początki kryzysu wieku średniego, albo drugiej młodości.

  • Dodaj komentarz